Kawai K3m
Naprawa tego modułu była dość prosta lecz bardzo czasochłonna. Należało wymienić wszystkie switche panelu sterowania – 61 sztuk. Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby nie fakt, iż otwory pod piny lutownicze microswitchy był bardzo małej średnicy, zaś płytka panelu dwustronna przez co nawet po zastosowaniu stacji rozlutowniczej nie można było ich zdemontować.
Na szczęście zawsze mam specjalny stop Wood’a (ChipQuik) dzięki czemu można poradzić sobie z tak problematycznym demontażem. Co więcej, oryginalne microswitche miały kwadratowe trzpienie o wymiarach 2.6 x 2.6 mm, zaś elementy produkowane dzisiaj mają te końcówki w rozmiarze 2.4 x 2.4 mm. Te 0.2 mm luzu powodowało, że plastikowe przyciski panelu sterowania zbyt luźno wchodziły na wspomniane trzpienie i nie trzymały się pewnie.
Musiałem zastosować odrobinę elastycznego kleju na każdym takim mocowaniu. Dlaczego elastyczny? Aby można go było łatwo usunąć w przypadku chęci demontażu. Innymi słowy naprawa w założeniach dość prosta, ale bardzo pracochłonna.